czwartek, 16 października 2014

Haftowane wisiorki

Co by sobie niektórzy nie pomyśleli że dałam sobie spokój z haftem dla odmiany wisiorki wyszywane.
Jedyne co  sprawiało mi w nich trudność to znalezienie tak drobnej kanwy.
I tak powstały trzy wisiorki z różyczkami wyszytymi haftem krzyżykowym.

 
 I jeden z kwiatkiem też wyszytym haftem krzyżykowym.
 Dwa powstały haftem czarnym który u mnie nie jest czarny tylko dostosowany kolorem do tego co wyszywałam.

wtorek, 14 października 2014

Niebiesko błękitna

Jak już jestem przy kolorze niebieskim to pokażę też bransoletkę z czterech odcieni niebieskiego i błękitu. Niesamowicie urokliwa i delikatna. I mimo mojej niechęci do koloru niebieskiego całkiem fajnie się ją szydełkowało.

Niebiesko i kwieciście

Była pszczółka to i kwiatek musi być. Tym razem naszyjnik z trzech odcieni niebieskiego z metalowym kwiatkiem łączącym obie strony zrobione na szydełku.
 A tutaj na płasko
 I jeszcze zbliżenie na kwiatka

niedziela, 12 października 2014

Pszczółka

Kolejna branoletka typu gąsieniczka tym razem złota w czarne paski co nieodzownie kojarzy mi się z pszczółkami
Druga strona jest natomiast gładko złota
A zapinana jest na takie oto śliczne serduszko

sobota, 11 października 2014

Szybkie podsumowanie ostatnich imprez

Oj bardzo długa przerwa zrobiła mi się tym razem ale postaram się jak najszybciej ja nadrobić.
Cały czas tworzyłam więc jest co pokazywać ale na razie pokaże zdjęcia z imprez w których brałam udział.
Więc najpierw tak jak i w zeszłym roku brałam udział w Dzierżoniowskich Prezentacjach Gospodarczych. Moje stanowisko wyglądało bardzo podobnie do zeszłorocznego jednak tym razem było zdecydowanie bardziej wypełnione
 Zaraz po prezentacjach miałam okazję prowadzić na zlecenie pewnej firmy dla odwiedzającej ich delegacji warsztaty robienia biżuterii w języku angielskim. Atmosfera była fantastyczna  i nawet panowie świetnie się bawili.
Natomiast tydzień później brałam udział w I Targach Turystyczno - Kulturowych w Pieszycach. Impreza bardzo udana i jeżeli będą kolejne edycje to bardzo chętnie wezmę w nich udział. A moje stoisko wyglądało tak

Żeby odpocząć po tym wszystkim pojechałam zaraz po targach w Pieszycach do Wrocławia na Targi Zoo Botanika i było rewelacyjnie. Oczywiście zrobiłam małe zakupy dla moich chomików. Wrzuciliśmy po parę groszy na zwierzaczki w potrzebie no i oczywiście pooglądaliśmy i pogłaskaliśmy różne ciekawe zwierzaki a na dowód moje zdjęcie z "futrzaczkiem"

Nie mogło się też obyć bez spaceru pergolą w koło fontanny przy hali Stulecia która jesienią wygląda fenomenalnie.